Powoli, powolutku z jesiennego spowolnienia usiluję się wybudzić,
gdyż nawet rodzina się zaniepokoila moim "nicnierobieniem"...
..."bo nie mamy komu przeszkadzać"- padł komentarz
Malutkimi kroczkami
zabrałam się więc do pracy "twórczej" :)
Lift kartki Ani Baldwin w Diabelskim Młynie
oraz na wyzwanie Pracowni Rękodzieła Szok :)
Tak wygląda oryginał:
Oraz :
Moje energetyczne motyle na wyzwanie Pracowni Rękodzieła Szok :)
A na koniec fragment wiersza jednego z moich
ulubionych poetów...
***
...
Motyl, któremu skrzydła posklejał miód słodki,
Na bakier wpięty w kitę zachwianej tymotki,
Kałysze się w cudownym oczom bezukryciu,
Znacząc jakiś świat w świecie, jakieś życie w życiu,
I coś sobie wyznają dwa milczące znoje,
Dwa szczęścia niepojęte- i jego i moje.
Pozdrawiam serdecznie... :)
Motyle niesamowicie energetyczne ;) Dziękuję za udział w wyzwaniu PR SZOK!!!
OdpowiedzUsuńWidze powrot w wielkim stylu .... trzymam kciuki na wyzwaniach.
OdpowiedzUsuńAle cudne motyle! świetne kolory!
OdpowiedzUsuńNo nareszcie! Już w poniedziałek dostrzegłam Twoją aktywność, ale dopiero teraz mam chwilę, żeby napisać komentarz. Mam nadzieję, że te piękne energetyczne motyle dodadzą Ci energii do tworzenia (nieco częściej) kolejnych pięknych prac:)pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńPowodzenia w wyzwaniach, trzymam kciuki :-)
OdpowiedzUsuńfajna karteczka motylki świetne dziękuję za miły komentarz
OdpowiedzUsuńMotylki...ach, one faktycznie niczym z miodu :-) Piękne są!
OdpowiedzUsuńKartelucha cudna...taka, co power'a daje i na jej widok człowiekowi papucha sama się śmieje!
Cieplutko pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny!
Ciekawa praca. ♥ Dziękuję za udział w wyzwaniu PR SZOK! Powodzenia :)
OdpowiedzUsuń