***
Kiedy zaczynałam swoją przygodę ze scroppbookingiem był rok 2005, czyli dawno.
Na rynku amerykańskim nie było wtedy jeszcze takiej różnorodności materiałów,
papierów i dodatków w dniu dzisiejszym.
M. Stewart w ogóle nie prowadziła sprzedaży artykułów z działu art&craft a wybór dziurkaczy był bardzo ubogi (nie wspominając o wykrojnikach).
Dopiero parę lat temu zrobił sie wielki "boom" i zaczęło pojawiać się coraz więcej firm
z asortymentem przydatnym "scraperkom".
Mój scrapbooking ograniczał się do robienia pamiątkowych albumów
mojej córki i to jest właśnie jeden z takich
pierwszych,początkowych scrapów:)
Pozdrawiam z wciąż zimnego i zaśnieżonego Chicago...:)
***
***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz